Historia Marty i Szymona – jak sprzedali i kupili z nami mieszkanie „na zakładkę”.
Marta i Szymon to nasi stali Klienci, którym pomagaliśmy sprzedać pierwsze mieszkanie zaraz po ich ślubie. Teraz rodzina z 2+1 powiększyła się do 2+2 i zaczęło brakować im miejsca. Odezwali się do nas z prośbą o pomoc w zmianie mieszkania na większe przy założeniu, że pieniądze ze sprzedaży pokryją część kosztów kupna nowej lokalizacji. W takim przypadku mówimy o “sprzedaży łączonej”, “sprzedaży na zakładkę”.
Sprzedaż bez ogłoszenia publicznego
Zaczęliśmy od sprzedaży ich dotychczasowego mieszkania. W pierwszej kolejności zaczęliśmy od oferty off market- czyli mieszkanie nie trafiło na portale ogłoszeniowe, chcieliśmy oszczędzić młodej rodzinie wielu prezentacji (czyli wielu przygotowań mieszkania, w którym żyją dla potencjalnych Klientów). Wśród naszych Klientów poszukujących był Pan Jacek, który idealnie pasował profilem do tej nieruchomości. Mieszkanie spodobało mu się od "pierwszego kroku"- przestrzeń, ogród, jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrz. Przedstawił ofertę i po krótkich negocjacjach spotkaliśmy się u notariusza.
Dużym atutem był fakt, że mieszkanie nie było obciążone kredytem, więc zamiast umowy przedwstępnej od razu podpisaliśmy umowę końcową. To pozwoliło sprawnie zamknąć pierwszy etap całego procesu.
Poszukiwanie wymarzonego domu
Równolegle prowadziliśmy poszukiwania większej nieruchomości. Szymon i Marta potrzebowali czegoś około dwa razy większego, najlepiej z garażem. Po kilku tygodniach udało się znaleźć dom, który spełniał ich oczekiwania. Sprzedaż ich aktualnego mieszkania i kupno nowego odbyło się w tym samym tygodniu, by Małżeństwo mogło wpłacić zadatek z otrzymanych pieniędzy za sprzedaż. W takich transakcjach synchronizacja i maksymalne skondensowanie działań w czasie chroni Klientów przed dodatkowymi kosztami jak np. wynajem mieszkania, kredyty pomostowe czy ostatecznie- straty zadatku.
Przeprowadzka bez stresu
Największą obawą rodziny było to, jak zsynchronizować sprzedaż jednego mieszkania z zakupem drugiego. Nasz Agent wynegocjował dłuższy czas wyprowadzki potrzebny na dopełnienie formalności z nową lokalizacją i przeprowadzkę. To oznaczało, że Marta i Szymon mogli spokojnie spakować się w dotychczasowym mieszkaniu i od razu przeprowadzić się do nowego domu.
Szczęśliwy finał
Dziś Marta i Szymon cieszą się przestronnym domem, a Michałek i Zosia mają swoje własne pokoje. Cały proces przeprowadziliśmy bardzo płynnie – od sprzedaży do zakupu – bez stresu i niepotrzebnych komplikacji. Natomiast trzeba dodać, że Marta z Szymonem zaufali nam w 100% i słuchali naszych rad i sugestii, co przełożyło się na sprawną sprzedaż i kupno wymarzonej nieruchomości bez dodatkowych kosztów i nerwów.
Na potrzeby tego artykułu imiona naszych Klientów zostały zmienione.
Jeśli i Ty potrzebujesz pomocy w przy sprzedaży i kupnie mieszkania zgłoś się do nas. Historia Marty i Szymona jest jedną z wielu- mamy w tym doświadczenie i sprawność.